Tegoroczna inauguracja roku formacyjnego naszego Ruchu była szczególna, gdyż wypadła w wyjątkowym okresie, jakim jest Rok Jubileuszowy – rok poświęcony nadziei. Gościliśmy abp. Adriana Galbasa, który na samym początku swojej homilii podkreślił, jakim wielkim darem dla nas jest Jubileusz i prosił, abyśmy nie zmarnowali tego czasu.

Nasze spotkanie miało miejsce w sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Ożarowie Mazowieckim, w parafii księży pallotynów. Przybyli na nie członkowie i sympatycy RRN z całej Polski – blisko 700 osób, które wypełniły świątynię. Powitał nas ciepły głos ks. Arkadiusza Wójtowicza z Warszawy i piękny śpiew scholi, łączącej przedstawicieli Ruchu z kilku diecezji.

Z niecierpliwością oczekiwaliśmy na słowa abp. Adriana Galbasa, który podjął rozważania na temat tak bardzo potrzebny dzisiejszemu światu – temat nadziei. Przekazał nam wiele porównań, pomagających lepiej zrozumieć chrześcijańskie znaczenie tej cnoty. Chociażby definicję Benedykta XVI: „Nadzieja to wiara, że jeszcze spotka mnie miłość” lub obraz rolnika, który wrzuca całe posiadane zboże w ziemię i czeka na plony. Na początku rolnik nie ma nic: ani ziarna, ani plonu, ma tylko nadzieję, że ziarno kiedyś wyda plon.

Wcześniej wysłuchaliśmy w skupieniu konferencji ks. Stefana Czermińskiego z Katowic. Nasze serca napełniały się wdzięcznością za usłyszane słowa, dar wspólnoty i przekonanie, że jesteśmy na właściwej drodze i nie musimy lękać się, smucić, ani rozpaczać, bo mamy wspaniały wzór, w który możemy się wpatrywać: Świętą Rodzinę z Nazaretu. „Trzymajmy się nadziei jak bezpiecznej dla duszy kotwicy” – powiedział z mocą ks. Stefan

Bardzo ważne były dla nas słowa Metropolity Warszawskiego wypowiedziane pod koniec homilii: „Oby więc we wspólnocie, w Ruchu Rodzin Nazaretańskich było jak najwięcej ruchu, jak najwięcej dynamiki, jak najwięcej otwarcia na zmianę, otwarcia na wzrost, otwarcia na to, co nowe… By dzięki obecności w tej wspólnocie zyskiwały wasze rodziny, wasze małżeństwa… Wasza historia pokazała, że także w was nadzieja zwyciężyła nad beznadzieją… To jest znakiem tego, że ta wspólnota ma miejsce w Kościele i że Bóg jej błogosławi. Oby tak było nadal. Obyście byli dla siebie nawzajem, dla Kościoła i dla świata nadziejodajni a nie bez-nadziejni”.

Z wielką radością w sercu patrzyliśmy, jak podczas Eucharystii do ołtarza podchodzi niemal czterdziestu kapłanów. To obraz niosący nadzieję, że nie zabraknie nam pasterzy, że nasz Ruch jest mocno wszczepiony w strukturę Kościoła, że mimo różnych trudności jesteśmy razem z naszymi duchowymi opiekunami .

Po Mszy św. poszliśmy na posiłek. Dzięki życzliwości dyrekcji pobliskiego hotelu Mazurkas mieliśmy dobre miejsce zarówno na poczęstunek, jak i na spotkania i rozmowy ze znajomymi z całej Polski. Sale wypełnił gwar, radość i serdeczność. Wszyscy zostali też dobrze nakarmieni, bo obok potraw oferowanych przez katering było mnóstwo różnych ciast, które w ogromnej ilości przygotowały osoby z grup parafialnych RRN archidiecezji warszawskiej. To zaangażowanie członków Ruchu w przygotowanie inauguracji niesie wielką nadzieję i jest świadectwem, że zależy nam na wspólnocie.

Nasze spotkanie zakończyła koronka do Bożego Miłosierdzia a następnie słowa Moderatora Krajowego RRN, ks. Dariusza Kowalczyka. W podsumowaniu rozważań o nadziei usłyszeliśmy między innymi ważną myśl: Aby doświadczyć nadziei, musimy najpierw doświadczyć niedostatku, być ewangelicznym ptochosem – ubogim w duchu, żebrakiem.

Jakie owoce wyda nasze pielgrzymowanie do sanktuarium Bożego Miłosierdzia? Jak przeżyjemy nowy rok naszej formacji? Czy dobrze rozpoznamy źródła naszej nadziei? Z tymi i wieloma innymi pytaniami w sercu wyruszamy na kolejny etap naszego życia ufając, że Matka Boża była i nadal jest z nami.

(relację przygotowali członkowie RRN archidiecezji warszawskiej)